o dżizzz (nie obrażając chrześcijan), właśnie obejrzałem to dzieło, zajrzałem na filmweb, i wiecie co? znowu się nie zawiodłem - wciąż żyją zwolennicy taniego kina akcji klasy O, albo 0, albo wciąż za dużo dzieci ogląda filmy dla dorosłych, na jedno wychodzi
Jak na film akcji: krwi i odstrzelonych części ciała...
fabuła tego filmu nadawałaby się na jakiś krótki metraż - byłby to dobry film dyplomowy dla jakiegoś nieudolnego studenta szkoły filmowej...
nie wiem kto wrzucił ten film w gatunek "Dramat" ale miał nosa - to jest dramat dla widza, męczyć się całe 90min na tym gniocie...
ogólne założenia filmu były OK, nawet...
nie porównywałbym wszystkich filmów z "ciasną" scenografią do twórczości Tarantino. Film oprócz intrygującego klimatu ma kilka mocnych stron, np. banalne z pozoru dialogi. Według mnie bohater po wypowiedzeniu ostatniej kwestii nie strzeliłby ale...każdy z nas jest ciekawym, niepowtarzalnym płatkiem śniegu;).
Uzbrojony mężczyzna z shotgun'em bierze zakładników w przydrożnym barze. Lecz wraz ze zwiększającą się liczbą zabitych porywacz odkrywa, że jeden z zakładników może być groźniejszy nawet od niego samego.
6/10 z czystym sumieniem.
Jak wcześniej ktoś napisał, kino klasy C, może i D nawet. I dlatego nie można siadać do niego z przekonaniem, że będziemy oglądali arcydzieło kina sensacyjnego.
Ale jeśli komuś podoba się pastisz filmowy typu Tarantino, czyli choćby Grindhouse albo Od zmierzchu do świtu, może z szyderczym...