dziwi mnie, ze nikt do tej pory nie zauwazyl o co chodzi w "paparazzi". Przeciez to jest wyrazne opowiedzenie sie czolowki hollywoodzkich gwiazd (stad w epizodach tacy ludzie jak: Gibson, McConaughey, Vaughn czy Chris Rock) przeciwko brukowemu dziennikarstwu, zbesztanie "paparazzich" i calkowite usprawiedliwienie czynow glownego bohatera. Paradoksalnie skutkiem tego powstal calkiem niezly i dosc orginalny jak na hollywoodzkie warunki film, ktory- przynajmniej mnie- bardzo milo sie ogladalo, a wymienione wyzej gwiazdy dodaja calosci milego smaczku.